sobota, 9 lipca 2011

Po dłuższej nieobecności....

Cóż mogę napisać.... Nie było mnie ponad miesiąc. Na głowie- zajęcia z języków obcych, remont mieszkania, przygotowania do ślubu... i sporo mniejszych ale upierdliwych spraw do załatwienia "na teraz". Stąd nagminna nieobecność i niedopilnowanie terminów. Bardzo przepraszam. Na swoją obronę mam niewiele. Ale liczę, że opiszę jutro wszystkie swoje zakupy i nowości, które testuję i jakoś się wyłgam od kary ;]. Tak więc zapraszam jutro na bloga!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz