środa, 19 stycznia 2011

Od samego początku

     Makijażem i kosmetyką kolorową (nigdy nie rozumiałam tej nazwy ale podobno tak też się mówi ;]) interesowałam się od bardzo dawna. nigdy jednak nie brałam udziału w żadnym profesjonalnym kursie... pewnie dlatego, że moi rodzice uważają makijaż za hobby na które nie warto dawać pieniędzy. Teraz za namową pewnej słodkiej Owieczki zamierzam to zmienić. Ona planuje iść na kursy dotyczące paznokci, ja z kolei preferuję wizaż. Swoją drogą moja Owieczka zajmuje się zdobieniem pazurków i na pewno zamieszczę kilka zdjęć jej dzieł tutaj. I może przy okazji nagonię klientki bo naprawdę warto ;].
     Wracając jednak do mnie... jak przystało na samouka mam w swojej magicznej szafce całkiem sporą kolekcję kosmetyków i akcesoriów do wykonywania makijażu. Zacznę od tego co, moim zdaniem jest najważniejsze- PĘDZLE. Używam obecnie 4 marek pędzelków: Inglot, Sephora, Essence of Beauty orac LancrOne. Oczywiście w swoim zbiorze mam też pędzelki EDM, Estee Lauder czy Mac ale preferuję jednak poprzednie ;]. Mam też całkiem sporo no-name'ów i tanich pędzli z avonu czy oriflame'a- część to bardzo udane zakupy, inne to totalne wpadki :D ale po kolei- wstawiam zdjęcia co "ważniejszych" pędzelków i krótka charakterystykę ;]
Cała moja kolekcja Inglot'a- dość malutka ale niedługo planuję to zmienić;] od lewej:
1) mój ukochany 27 TG z taklonu i włosia kozy. kupiony z myślą o nakładaniu podkładu- sprawdza się cudownie
2)  80HP- pencil brush, wół i kucyk.
3) wysuwany pędzelek do ust- bardzo praktyczny do torebki ;]
Trzech ocalałych z całej kolekcji 7 pędzli Estee Lauder. Reszta zaginęła w akcji podczas lotu do Hiszpanii... A szkoda bo fajne pędzelki:
1) 10E mały pędzel do cieni do powiek
2) 11E blending brush- mój malutki skarbik ;]
3) 4F pędzelek do korektorów- mały, zgrabny i poręczny ;]


Firma LancrOne- szczerze powiedziawszy skusiła mnie ich absurdalnie niska cena. Na allegro jeden pędzelek to koszt między 9 zł a 30 zł. Chciałam mieć tanie pędzelki, które w razie zniszczenia, uszkodzenia czy zgubienia nie będą dawały powodu do smutku. Tymczasem przez czysty przypadek odkryłam jedne z fajniejszych pędzelków, z których korzystam od 2 czy 3 lat i nadal są jak nowe! Co zresztą widać na zdjęciach ;]
tak więc po kolei:
Najwyższe zdjęcie od lewej:
1) duży, miękki i bardzo wygodny pędzel do pudru
2) pędzel do różów, bronzerów- niestety jest dość spory a co za tym idzie mało precyzyjny ale do lekkiej aplikacji nadaje się doskonale
3) duży okrągły pędzel do cieni- przypomina Kabuki Eyeshadow z kolekcji EDM
4) 4 różnej wielkości płaskie pędzelki do cieni do powiek
5) płaski, precyzyjny. malutki pędzelek do cieni, świetnie radzi sobie z eyelinerami w kremie czy żelu
6) skośny eyeliner
7) standardowy eyeliner

Kolejne zdjęcie to tylko prezentacja pędzelków do twarzy

Trzecie zdjęcie to nadal kolekcja LancrOne- ten malutki zestawik zwiedził ze mną kawał świata ;] Był w Anglii, Niemczech, Hiszpanii, Japonii.... i nigdy mnie nie zawiódł. Zawiera najpotrzebniejsze i najbardziej podstawowe pędzle: do ust, skośny i płaski eyeliner, dwa różnej wielkości pędzle do cieni, pędzel do bronzerów i różów oraz dyfuzor.


Firma Essence of Beauty. Na te pędzelki polowałam bardzo długo. Zbierają one bardzo pozytywne opinie na youTube. Niestety w Polsce są one niemal niedostępne. Swoje dopadłam na eBay-u. Nie były bardzo drogie ok. 40 zł + 11 czy 12 zł wysyłki. Ja zakupiłam zestaw dwustronny w skład którego wchodzi: (idąc od góry)
1) blending & eyeshadow brush
2) blush & powder brush
3) foundation & conceal brush
Jak mam być absolutnie szczera to najcudowniejszy jest pędzelek do podkładu i korektora ;]


No i na samym końcu moje najukochańsze pędzle: SEPHORA!! Jestem zadowolona z każdego z tych pędzli i nie żałuję żadnego zakupu i ani jednej złotóweczki wydanej na nie. Po prostu jej kocham :D Przedstawiam od góry:

Pierwsze zdjęcie:
1) dwustronny pędzel nr 2 "Cera doskonała" z jednej strony do pudru a z drugiej do podkładu. I do tego ten jaskrawo różowy kolorek....
2) dwustronny pędzel nr 3 "Everyday Eye" typowy pędzel do cieni- z jednej strony pędzel do nałożenia cienia a z drugiej do cieniowania. Kolorek żółtomiodowy...
3) dwustronny pędzel nr 4 "Smoky Eye" tłumaczyć nie trzeba- z jednej strony eyeliner a z drugiej cieniowanie. Kolor włosia najpiękniejszy z całej kolekcji....;]

Drugie zdjęcie:
Pędzle do twarzy (nie wyobrażam sobie bez nich codziennego robienia make-up'u)
1) nr 47 do podkładów
2) nr 45 do pudrów mineralnych - używany przeze mnie do różów
3) nr 44 do cieniowania twarzy - używany jako pędzel do pudrów
4) nr 43 do pudrów brązujących

Trzecie zdjęcie:
Pędzle do oka
1) nr 26- cienki syntetyczny pędzelek bardzo fajny do wszelkich cieni w kremie, brokatów i tego typu rzeczy
2) nr 15- skośny eyeliner
3) nr 13- pędzelek do załamania powieki

Poza tymi cudami jak już pisałam mam jeszcze kilka innych pędzelków ale to już nie na dzisiaj ;] Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz