niedziela, 13 lutego 2011

Wszechobecna czerwień...

Tak to już jakoś jest w okolicach 14 lutego, że na wystawach, w sklepach i na półkach robi się czerwono... W większości sklepów drogeryjnych i kosmetycznych również ciężko ominąć naznaczone czerwienią zestawy walentynkowe, promocje walentynkowe, gratisy walentynkowe i inne cośtamki walentynkowe.
Osobiście nie przepadam za całą tą pompą z jaką sprzedawany jest nam Dzień Zakochanych ale nie oznacza to, że nie dam się ponieść nastrojowi ;] Tak więc w moim koszyku zagościły dzisiaj produkty w kolorze czerwonym... ;]
Lista zakupów:
      1. Zaczęło się bardzo niewinnie- znalazłam w kartonie płyn do kąpieli z Avonu.
      Kolekcja świąteczna z zeszłego roku bodajże. Kolorek piękny,
      cudownie się pieni i umila kąpiel, skóra po nim nie jest przesuszona i pachnie.... no właśnie, definitywnie pachnie bo zapach jest bardzo ładny ale czym toto pachnie to nie jestem w stanie stwierdzić ;]. Na opakowaniu napisano,że pachnie truskawką. Mogę w to uwierzyć. Choć jest to zapach truskawki na słowo honoru i drucik. Jak dla mnie jest to płyn o zapachu rozpuszczonych
      truskawkowych landrynek. No ale jednak truskawkowych więc nie mam się o co czepiać ;]
        2. Mając moją truskawkową landrynkę postanowiłam uzupełnić zapasy szamponów do włosów. W drogerii znalazłam pięknie czerwony szampon w firmy BARWA z serii Barwa Naturalna. Szampon jest żurawinowy do włosów przetłuszczających się. Szampon jest rzeczywiście wybitnie dla włosów przetłuszczających się- powiedziałabym nawet, że dla bardzo przetłuszczających się. Już podczas mycia czuć jak włosy robią się "tępe". Z tego względu jest on dla mnie stanowczo zbyt mocno działający ale niewątpliwie działa. Po umyciu nim głowy- następne mycie mam za 3-4 dni kiedy normalnie muszę myć włosy jak nie codziennie to co drugi dzień. Kwestia zapachu jest sporna. Mi osobiście się podoba, choć jest troszeczkę chemiczny. Zostaje długo na włosach. Ma pachnieć żurawiną... Nie wypowiadam się- nie mam bladego pojęcia jak pachnie żurawina. Ale kolor żurawinowy jest jak najbardziej zachowany ;]

        3. Po zakupach ponownie przejrzałam zawartość mojego kuferka i kolejne odkrycie! Chłodzący żel do stóp w pięknym czerwonym ( a jakże by inaczej ;]) kolorze o zapachu truskaweczek.. Wyjątkowo ładnych chemicznych truskaweczek ;] Żelu na stopach jeszcze nie testowałam, nałożony na rękę rzeczywiście daje uczucie odświeżenia i chłodzenia. No i pasuje do klimatu.




        Tak więc zakupy w kolorze czerwonym uznaję za jak najbardziej udane;] Dodatkowo zakupiłam dzisiaj aż 3 kremy do rąk. Żaden z nich niestety nie był czerwony ani nie miał nawet czerwonego opakowania więc opiszę je poza listą ;]
        Kremiki firmy CZTERY PORY ROKU znalazłam na półce Reala. Urzekła mnie ich cena (4,36 zł za 130 ml) oraz wielkość (130 ml!!!!) a po chwili głębszej i wnikliwszej analizy opakowań dotarło do mnie jakie niesamowicie ciekawe zapachy ma ta firma w swojej kolekcji. Ja znalazłam aż 7 zapachów tych kremików glicerynowych:
        • cytrynowy
        • wiśniowy
        • poziomkowy
        • jagodowy
        • grejpfrutowy
        • melonowy
        • pomarańcza z czekoladą
        • jabłko z cynamonem.
        Wszystkie zapachy są świetne i miałam ciężki orzech do zgryzienia, który by tu wybrać. Zdecydowałam się na melona, pomarańczę z czekoladą oraz jabłko z cynamonem. Dwa ostatnie wzięłam bo były ostatnie na półce a podejrzewam że są to zapachy zimowe. Natomiast przy następnej okazji upoluję na pewno wisienkę, jagodę i poziomkę. Cytrynka również ślicznie pachniała ale cytrynowe kremy już mi się znudziły, grejpfrut z kolei jakoś mi nie podszedł. Może to dlatego, że w ogóle nie przepadam za tym owockiem. Jak na razie używam pomarańczki i jestem w niebo wzięta- aż mam ochotę oblizywać własne łapki. Sama konsystencja kremu też bardzo praktyczna- "nie spływa z dłoni" ani nie jest ciężki w rozsmarowaniu. Taki w sam raz. Nawilża ładnie- jak każdy krem glicerynowy. Dłonie są po nim gładkie. Naprawdę bardzo miłe kremy, szczególnie patrząc na cenę.


        Jeśli ktoś zna jeszcze jakieś kremiki z tej serii to proszę o cynka ;] jestem bardzo ciekawa co jeszcze wymyślono... :D

          Brak komentarzy:

          Prześlij komentarz